Ten mebel łączy w sobie elementy skandynawskie i boho. Ale nie tylko.
Pozbawiony siedziska drewniany stelaż taboretu, kształtem nawiązujący do duńskiego wzornistwa lat 60. (a jest to prawdopodobnie produkcja niemiecka), został poddany kompleksowej renowacji stolarskiej - oczyszczony ze starych powłok, wybarwiony woskiem dekoracyjnym w kolorze orzech oraz zabezpieczony bezbarwnym olejowoskiem. W stelażu nawierciłam otwory, które posłużyły do wyplecenia siedziska. Siedzisko natomiast wyplotłam bawełnianym sznurkiem do makramy w trzech kolorach: naturalny, beż i czarny, według wzoru podyktowanego wyobraźnią. Całość jest lekka, ale wytrzymała i sztywna. Sprawdzi się zarówno jako siedzisko, jak i podnóżek.
Wymiary: 45 x 42 cm; wysokość 44 cm